Kopalnia Santa Fe w Chiapas

Pin
Send
Share
Send

Przez prawie trzy stulecia kopalnie Nowej Hiszpanii należały do ​​Kreolów lub Hiszpanów mieszkających w Meksyku i dopiero w pierwszych latach niezależnego życia obcy kapitał mógł wejść do meksykańskiego górnictwa.

Tak więc pod koniec XIX wieku firmy brytyjskie, francuskie i głównie północnoamerykańskie działały m.in. w stanach Zacatecas, Guanajuato, Hidalgo, San Luis Potosí i Jalisco.

Niektóre firmy wznawiają eksploatację starych kopalń, inne nabywają grunty w kilku stanach, a jeszcze inne w poszukiwaniu nowych złóż eksplorują najodleglejsze rejony kraju i osiedlają się w prawie niedostępnych miejscach, które z upływem czasu ostatecznie są opuszczeni. Jednym z takich miejsc - o nieznanej historii - jest kopalnia Santa Fe w stanie Chiapas.

Dla większości mieszkańców regionu miejsce to znane jest jako „La Mina”, ale nikt nie wie na pewno, skąd pochodzi.

Aby dostać się do kopalni, idziemy ścieżką, która zaczyna się w El Beneficio, gminie położonej nad brzegiem autostrady federalnej nr. 195, u podnóża północnych wyżyn Chiapas.

Główne wejście do Santa Fe to wnęka o wysokości 25 metrów i szerokości 50 metrów, wykuta w żywej skale góry. Jego wielkość i piękno są wyjątkowe do tego stopnia, że ​​pozwalają nam uwierzyć, że znajdujemy się w naturalnej jaskini. Do innych pomieszczeń można się dostać z głównej wnęki i z tych kilku tuneli prowadzi do wnętrza.

Mamy około dwudziestu otwartych tuneli na czterech poziomach, wszystkie nieuzbrojone, to znaczy nie są one podparte belkami ani deskami, ponieważ są wywiercone w skale. Niektóre wydają się rozległe, inne to małe lejki i ślepe tunele. W prostokątnej komorze znajduje się szyb kopalniany, który jest pionowym szybem, przez który za pomocą klatek na innych poziomach mobilizowano personel, narzędzia i materiały. Spojrzenie do środka ujawnia, że ​​na wysokości ośmiu lub dziesięciu metrów niższy poziom jest zalany.

Chociaż kopalnia ma pewne podobieństwa do jaskini, jej eksploracja wiąże się z większym ryzykiem. Podczas poszukiwań znaleźliśmy w kilku tunelach jaskinie. W niektórych przejście jest całkowicie zablokowane, aw innych częściowo. Aby kontynuować eksplorację, konieczne jest ostrożne przesuwanie się przez lukę.

Galerie te mają średnio dwa metry szerokości i kolejne dwa metry wysokości i często są zalewane, ponieważ osuwiska pełnią funkcję zapór, a woda infiltracyjna osadza się na długich odcinkach. Mając wodę sięgającą talii, a czasem nawet klatki piersiowej, przechodzimy przez labirynt, w którym na przemian odcinki zalane i suche.

Na sufitach odkryliśmy stalaktyty węglanowe o długości dwóch centymetrów i półmetrowe wiszące na ścianach. Jeszcze bardziej uderzające są szmaragdowozielone i rdzawoczerwone stalaktyty, wytryski i stalagmity utworzone przez spływy z rud miedzi i żelaza.

Podczas inspekcji okolicy Don Bernardino mówi nam: „idź tą ścieżką, przejdź przez most, a po lewej stronie znajdziesz kopalnię o nazwie La Providencia”. Posługujemy się radą i wkrótce jesteśmy u progu dużego pokoju.

Jeśli Kopalnia Santa Fe Jest godna podziwu, La Providencia przewyższa wszystko, co sobie wyobrażasz. Pomieszczenie ma kolosalne rozmiary, z podłogą złożoną z kilku poziomów, z których w różnych kierunkach wychodzą tunele i galerie. Na uwagę zasługuje strzał La Providencia, solidne i piękne dzieło murowane o grubych ścianach i łukach typu rzymskiego, czterokrotnie większe od Santa Fe.

Pedro Garcíaconde Trelles szacuje, że obecny koszt tej budowy przekracza trzy miliony pesos, co daje nam wyobrażenie o silnych inwestycjach, jakie firma poczyniła w swoim czasie, oraz o oczekiwaniach związanych z złożami.

Szacujemy, że w całym kompleksie są prawie dwa kilometry tuneli. Ze względu na objętość wydobywanego materiału należy przyjąć, że jest to najstarsza kopalnia, a jeśli weźmiemy pod uwagę, że chodniki i ubytki zostały otwarte młotkiem i sztabą, a każda „burza” - czyli wybuch ładunku prochu strzelniczego - pozwoliło górnikom posunąć się w głąb skały o półtora metra, możemy sobie wyobrazić wielkość włożonego wysiłku.

Im więcej studiujemy tego miejsca, tym większe są pytania. Ogrom pracy sugeruje długofalowy projekt, który wymagał całej armii ludzi, personelu technicznego, maszyn, narzędzi i infrastruktury do przetwarzania minerału.

Aby wyjaśnić te niewiadome, zwróciliśmy się do mieszkańców El Beneficio. Tam mamy szczęście spotkać pana Antolína Flores Rosales, jednego z niewielu ocalałych górników, który zgadza się być naszym przewodnikiem.

„Według starych górników, Santa Fe należała do angielskiej firmy” - wyjaśnia Don Antolín. Ale nikt nie wie, kiedy tu byli. Mówi się, że doszło do bardzo dużej powodzi, w której zostało uwięzionych wielu ludzi i dlatego odeszli. Kiedy przyjechałem do Chiapas w 1948 roku, była to autentyczna dżungla. W tym czasie firma La Nahuyaca działała od trzech lat i eksploatowała miedź, srebro i złoto.

Sprowadzili wykwalifikowany personel i wyremontowali część angielskich budynków, osuszili szyby, zbudowali drogę z kopalni do El Beneficio w celu transportu minerału i odnowili drogę do Pichucalco. Ponieważ miałem doświadczenie z pracy w kilku kopalniach srebra w Taxco, Guerrero, zacząłem pracować jako operator kolejowy do maja 1951 r., Kiedy kopalnia przestała działać najwyraźniej z powodu problemów ze związkiem i dlatego, że utrzymanie dróg było już to było nieosiągalne ”.

Don Antolín wyjmuje swoją maczetę iz niezwykłą zwinnością jak na 78 lat wkracza na stromą ścieżkę. Po drodze pod górę widzimy wejścia do kilku tuneli. „Te tunele zostały otwarte przez firmę Alfredo Sánchez Flores, która pracowała tu od 1953 do 1956 roku”, wyjaśnia Don Antolín, „potem przybyły firmy Serralvo i Corzo, pracujące przez dwa lub trzy lata i odchodzące na emeryturę z powodu braku doświadczenia w branży.

Osoby z zespołu Mining Promotion eksplorowały niektóre zadania do połowy lat siedemdziesiątych, kiedy wszystko zostało porzucone ”. Przewodnik zatrzymuje się przed dziurą i wskazuje: „To jest kopalnia miedzi”. Zapalamy lampy i przechodzimy przez labirynt galerii. Silny prąd powietrza doprowadza nas do ujścia głębokiego na 40 metrów strzału. Koła pasowe i wciągarka zostały zdemontowane dziesiątki lat temu. Don Antolín wspomina: „W pobliżu w jednym strzale zginęło dwóch górników. Błąd kosztował ich życie ”. Wycieczka po innych galeriach potwierdza, że ​​jesteśmy na pierwszym poziomie Santa Fe.

Prześledzimy drogę, a Don Antolín prowadzi nas do zalesionego obszaru, który znajduje się pomiędzy Santa Fe i La Providencia, gdzie znajdujemy budynki rozrzucone na dwóch lub trzech hektarach. Są to budynki przypisywane Anglikom, wszystkie na jednym piętrze, ze ścianami ze skał i zaprawy murarskiej o wysokości czterech metrów i szerokości pół metra.

Przechodzimy przez ruiny dawnego magazynu, sali prób, młyna, flotowni, pieca koncentratu i kilkunastu innych budynków. Ze względu na swoją konstrukcję i stan zachowania wyróżnia się piec hutniczy zbudowany z cegły ogniotrwałej ze sklepieniem półbeczkowym oraz tunel odwadniający łączący się z szybem obu kopalń, który jest jedynym tunelem z belkami i żelazne szyny.

Kim byli jego budowniczowie? Odpowiedź znajduje Peter Lord Atewell: Santa Fe został zarejestrowany w Londynie 26 kwietnia 1889 roku pod nazwą Chiapas Mining Company i kapitałem 250 tysięcy funtów szterlingów. Działał w stanie Chiapas od 1889 do 1905 roku.

Dziś, zwiedzając starożytne budynki i tunele wykute w górze, nie możemy nie podziwiać podziwu i szacunku dla ludzi, którzy pracowali nad tym wielkim dziełem. Wyobraź sobie warunki i przeciwności, z jakimi musieli się zmierzyć ponad sto lat temu w miejscu całkowicie oddalonym od cywilizacji, w samym sercu dżungli.

Jak dostać się do:

Jeśli podróżujesz z miasta Villahermosa, Tabasco, musisz udać się na południe stanu na federalną autostradę nr. 195. Po drodze znajdziesz miasta Teapa-Pichucalco-Ixtacomitán-Solosuchiapa i na koniec El Beneficio. Wycieczka obejmuje 2 godziny na dystansie około 100 kilometrów.

Podróżni wyjeżdżający z Tuxtla Gutiérrez powinni również skorzystać z autostrady federalnej nr. 195 w kierunku gminy Solosuchiapa. Trasa ta obejmuje nieco ponad 160 km autostrad, więc dojazd do El Beneficio zajmuje 4 godziny. W takim przypadku najlepiej przenocować w Pichucalco, gdzie znajdują się hotele z klimatyzacją, restauracja itp.

kopalnie w chiapasmines w meksykańskiej meksykominerii

Pin
Send
Share
Send

Wideo: ONE WEEK IN CHIAPAS, MEXICO. Mayan Ruins, Canyons u0026 UNREAL Waterfalls (Może 2024).