To właśnie w Tilaco odwiedzający kończy swoją wycieczkę po misjach Sierra Gorda de Querétaro. Ale nie mniej urocze, bo to ostatnia ...
Ewangelizacyjna fasada kościoła w tej misji jest szczęśliwa, naiwna, pełna życia. Przyczynia się do tego krajobraz zielonej doliny wciśniętej między błękitne góry.
Seraficzny święty jest tym, który przewodniczy grupie, na szczycie trzeciego ciała, z jedną stopą przed swoją wnęką - a raczej jego pudełkiem - prawie chcąc wyjść na tańce. Być może skłaniają go do tego otaczające go muzyczne anielskie rekiny: dwoje grających na skrzypcach i gitarze oraz dwóch śpiewających, jednocześnie odsuwając zasłonę.
Brama wjazdowa ma półkolisty łuk. W pierwszym korpusie, wewnątrz wdzięcznych nisz spoczywają św. Piotr i św. Paweł. W drugiej służą jako podstawa niektórych kolumn trzcinowych, czterech uroczych małych syren, które działają jak kariatydy. Ramiączka otaczają dwie nisze: w jednej spoczywa słodka Niepokalana, aw drugiej Święty Józef trzyma w ramionach Dzieciątko Jezus.
Świetlik jest romboidalny, a zasłony zasłonięte przez anioły są naprawdę królewskie. Wysoki szczyt okładki to rodzaj wazonu o orientalnym powietrzu.
Tilaco ma przewiewną trzyczęściową wieżę, a atrium ma centralny krzyż z kutego żelaza i kaplice. Pracowali tu między innymi Juan Crespí, Ignacio Gastón, Miguel de la Campa, Pascual Sospedra i Antonio Cruzado.
Tą misją, drogi podróżniku, zakończysz swoją podróż po pięciu barokowych cudach, które zdobiły XVIII wiek na ziemiach niegdyś Nowej Hiszpanii.