Polvorillas, granica między poezją a nauką (Chihuahua)

Pin
Send
Share
Send

Pustynia Chihuahuan jest domem dla niezliczonych tajemnic: niezgłębione horyzonty, głębokie przepaście, upiorne rzeki i flora, która unicestwia pozorną monotonię odważnymi detonacjami kolorów.

Chroni też jedno z nielicznych miejsc na świecie, które przekracza granice ludzkiej wyobraźni: Polvorillas, czyli jak mówią tamtejsi ludzie „miejsce na kamienie na wierzchu”.

Chodzenie wśród tych kamieni oznacza wejście do labiryntu, w którym przestrzeń jest zmieniona, a czas płynie między ulotnymi godzinami, relaksującymi minutami i wiecznymi chwilami. Jest świadomy elementów formy: poruszającej się ziemi, wypływającej wody, bijącego powietrza i ciepła niestrudzonego słońca, które łączą się z zimnem nocy na przestrzeni tysiącleci i razem rzeźbią okrąg, kwadrat, trójkąt, twarz kobiety, para połączona w mineralnym pocałunku, nagość od tyłu. Naprawdę, w tym miejscu został uchwycony ślad boskości: nieuchwytny, niewyczuwalny, nieczytelny.

Wyraz skał opowiada historię naszej ziemi, tak jak pomarszczona twarz starca świadczy o jego życiu. Gdyby mogli z nami porozmawiać, jedno od nich słowo wystarczyłoby na dziesięć lat; fraza, stulecie. A gdybyśmy byli w stanie ich zrozumieć, o czym by nam powiedzieli? Być może opowiedzieliby nam legendę opowiedzianą przez ich pradziadków 87 milionów lat temu ...

W bibliotece swojego domu w mieście Chihuahua, geolog Carlos García Gutiérrez, ekspert w tłumaczeniu języka kamieni i kompilator ich historii, wyjaśnia, że ​​w okresie górnej kredy płyta Farallón zaczęła przenikać pod kontynent amerykański. podnosząc ogromne morze, które płynęło z Kanady do centrum naszego kraju. W okresie jurajskim rozpoczął się proces subdukcji, w którym cięższe masy kamienne dostały się pod jaśniejsze kamienie. (Ze względu na swoją wagę kamień bazaltowy znajduje się na dnie morza i jest wprowadzany pod kamień ryolitowy, który jest lżejszy i tworzy korpus kontynentów.) Te kolizje zmieniły fizjonomię planety, tworząc wysokie góry jak Andy i Himalaje oraz wywołały trzęsienia ziemi i erupcje wulkanów.

W Chihuahua, dziewięćdziesiąt milionów lat temu, spotkanie pomiędzy płytą Farallón a naszym kontynentem zmusiło tak zwane Morze Meksykańskie do wycofania się w kierunku Zatoki Meksykańskiej, co potrwa kilka milionów lat. Dziś jedyne wspomnienie tego morza to dorzecze Rio Grande i skamieniałe pozostałości życia morskiego: piękne amonity, pierwotne ostrygi i fragmenty skamieniałego korala.

Te ruchy tektoniczne zapoczątkowały okres intensywnej aktywności wulkanicznej, która rozciągała się od południa do dzisiejszego Rio Grande. Ogromne kotły o średnicy do dwudziestu kilometrów pozwalały na ucieczkę energii wytworzonej w wyniku zderzenia płyt, a żarzący się kamień przedostał się przez pęknięcia w skorupie ziemskiej. Caldery żyły średnio milion lat, a kiedy umarły, pozostawiały wokół siebie duże wzgórza, znane jako pierścieniowe tamy, ponieważ otaczały kratery niczym pierścienie i zapobiegały ich rozprzestrzenianiu się. W Meksyku temperatura stopionego kamienia była stosunkowo niska, osiągając zaledwie 700 stopni Celsjusza, a nie 1000, które odnotowano w wulkanach na Hawajach. Nadało to mniej płynny i znacznie bardziej wybuchowy charakter meksykańskim wulkanizmowi, a częste detonacje wyrzucały do ​​atmosfery duże ilości popiołu. Opadając z powrotem na powierzchnię ziemi, popiół gromadził się w warstwach iz czasem stwardniał i zagęszczał. Kiedy kaldery w końcu wyginęły, a aktywność wulkaniczna opadła 22 miliony lat temu, warstwy tufu zestaliły się.

Ale ziemia nigdy nie spoczywa. Nowe ruchy tektoniczne, już mniej gwałtowne, spowodowały pęknięcie tufów z północy na południe, a ze względu na ziarnisty charakter skały utworzyły się łańcuchy kwadratowych bloków. Bloki zachodziły na siebie, ponieważ tufy układały się warstwami. Deszcze, obfite w tym czasie, dotknęły najbardziej wrażliwą część bloków, to znaczy ich ostre krawędzie, i zaokrągliły je natarczywym tupotem. W języku kamieni, interpretowanym przez człowieka, proces taki nazywa się wietrzeniem kulistym.

Te przemiany geologiczne zdeterminowały fundamentalne aspekty naszego codziennego życia. Na przykład aktywność wulkaniczna zmiotła wszystkie złoża ropy na południe od Rio Grande i przetrwały tylko obfite złoża w Teksasie. W tym samym czasie żyły ołowiowe i cynkowe były skoncentrowane w Chihuahua, która nie istnieje po drugiej stronie dorzecza Rio Grande.

Nekromancja kamieni ukazuje niewyobrażalną przyszłość. 12 milionów lat temu rozpoczęła się rozbudowa dorzecza Rio Grande. Ojinaga co roku oddala się o kilka milimetrów od rzeki. W tym tempie w ciągu 100 milionów lat duża część pustyni Chihuahuan ponownie stanie się morzem, a wszystkie miasta graniczne lub ich pozostałości zostaną zatopione. Człowiek będzie musiał budować porty, aby transportować towary przyszłości. Do tego czasu jest prawdopodobne, że kamienie Polvorillas, które nadal istnieją, strzegą rozległych plaż.

Dziś niezwykłe formacje rozprzestrzeniają się po całym obszarze i trzeba je cierpliwie badać, aby znaleźć najbardziej imponujące skupiska. Jego magia ujawnia się z pełną mocą o świcie, zmierzchu i przy świetle księżyca, kiedy skały nabierają niezwykłej elokwencji. Czasami czujesz się, jakbyś był na osi koła, którego szprychy były biegaczami, odzwierciedlając historię jego formacji geologicznej. Chodząc w tej ciszy, nigdy nie czujesz się samotny.

Polvorillas leży u podnóża Sierra del Virulento, w gminie Ojinaga. Jadąc z Camargo do Ojinagi, około czterdziestu mil od La Perli, przecięliśmy polną drogę w prawo. Przepaść przecina El Virulento i po 45-kilometrowej podróży docierasz do jądra domów w pobliżu szkoły podstawowej. Nieliczni mieszkańcy zajmują się hodowlą bydła i produkcją serów z hodowli ranchero zarówno z kóz, jak i krów (patrz Nieznany Meksyk nr 268). Chociaż wśród kamieni bawi się kilka dzieci, większość mieszkańców to osoby starsze, ponieważ młodzi ludzie najpierw udają się do ośrodków miejskich, aby uczyć się w liceum, a potem znaleźć pracę w maquiladoras.

Istnieje kilka dróg gruntowych, które łączą ten obszar z rezerwatem kanionu Santa Elena. Pustynni poszukiwacze przygód mogą prześledzić swoją trasę przy pomocy dobrej mapy INEGI i wskazówek mieszkańców okolicy. Niezbędne są pojazdy z napędem na cztery koła, ale meble muszą być mniej więcej wysokie, a kierowca nie może się spieszyć, aby dostosować się do przygód deski. Woda jest niezbędna - człowiek może wytrzymać ponad tydzień bez jedzenia, ale umiera po dwóch lub trzech dniach bez wody - i pozostaje świeższy, gdy uspokaja się w nocy i jest owinięty kocami na podróżować. Benzyna kupowana na poboczach dróg lub w skupiskach ludności jest droga, ale jeśli planujesz długą podróż, wjazd do regionu z pełnym bakiem. Guma do żucia jest dobra do uszczelnienia małej dziury w zbiorniku gazu, a do jej napompowania należy przynieść dobre zapasowe opony i pompkę ręczną. Wskazane jest odwiedzanie tych terenów wiosną, jesienią lub zimą, gdyż letnie upały są bardzo silne. Wreszcie, jeśli chodzi o problemy, mieszkańcy wioski są bardzo pomocni, ponieważ rozumieją, że wzajemna pomoc umożliwia życie na pustyni.

Ze względu na rozległość i wyjątkowość kamieni, miejsce to jest ważnym dziedzictwem, godnym szacunku i wielkiej troski. Jeśli chodzi o rozwój turystyki, Polvorillas ma te same problemy, co kilka miejsc na pustyni Chihuahuan: słaba infrastruktura, niedobór wody i brak zainteresowania opracowywaniem systemów odpowiednich dla środowiska pustynnego i wspólnych projektów w ejidos. W 1998 roku zaproponowano projekt turystyczny, ale do tej pory wszystko pozostało w dwóch dwujęzycznych znakach na poboczu drogi, zapowiadających Piedras Encimadas; izolacja i brak obiektów hotelowych nie sprzyjały masowemu napływowi odwiedzających, co może mieć pozytywny wpływ na konserwację tego miejsca.

Pustynia to surowe środowisko, ale ludzie, którzy nauczyli się zmieniać wygodę tradycyjnej turystyki na bardziej rustykalne doświadczenie, wrócili do swoich miejsc pochodzenia z bardziej intymną wiedzą na temat żywiołów życia, które będą ich pielęgnować na resztę. jego dni.

Źródło: Nieznany Meksyk nr 286 / grudzień 2000

Pin
Send
Share
Send

Wideo: Sylwestrowa Moc Przebojów 2019 - DJ Bobo - Chihuahua (Wrzesień 2024).