Kanion Diabła, Tamaulipas. Okno do prehistorii

Pin
Send
Share
Send

Kanion Diabła to okno do prehistorii, w którym mamy zaszczyt przyjrzeć się początkom cywilizacji na naszym kontynencie.

El Cañón del Diablo jest, z punktu widzenia archeologicznego i antropologicznego, jednym z najważniejszych miejsc w stanie Tamaulipas i Meksyku.

Znajdujący się w jednym z najbardziej oddalonych obszarów na północy Sierra de Tamaulipas kanion był sceną jednego z fundamentalnych epizodów w historii ludzkości: nauki produkowania tego, co jeść. Na tym wyjątkowym górzystym obszarze, w powolnym i stopniowym procesie, który trwał tysiące lat, pierwsi osadnicy z terytorium Tamaulipas ewoluowali od koczowniczych łowców-zbieraczy do osiadłych społeczności rolniczych dzięki udomowieniu roślin. dziki, zwłaszcza kukurydzy (2500 lat pne).

Koczownicze i pół-koczownicze grupy najodleglejszej starożytności, a także niektóre plemiona, które zachowały archaiczny system życia aż do czasów historycznych, zajmowały setki jaskiń i schronień skalnych rozmieszczonych na całej długości kanionu i tam pozostawili to, co dziś jest ważne ślady archeologiczny. Jednak nasze zainteresowanie skupiło się na najbardziej niezwykłym, wyrafinowanym i enigmatycznym świadectwie kulturowym naszych przodków: malowidłach jaskiniowych Kanionu Diabła.

TŁO HISTORYCZNE

Pierwszy oficjalny raport o tych obrazach pochodzi z raportu wydanego przez Korpus Odkrywców „Esparta” ze szkoły średniej, normalnej i przygotowawczej Ciudad Victoria, po sondażu przeprowadzonym w Sierra de Tamaulipas w grudniu 1941 r. W raporcie tym Trzy „jaskinie” (choć są to raczej płytkie skalne schrony) opisane są malowidłami naskalnymi znajdującymi się w Cañón del Diablo w gminie Casas.

Wiele lat później, między 1946 a 1954 rokiem, amerykański archeolog Richard S. MacNeish, chcąc wyjaśnić rozwój rolnictwa i pochodzenie kukurydzy na naszym kontynencie, przeprowadził ważne prace archeologiczne na schroniskach skalnych i stanowiskach archeologicznych w tych samych górach.

Dzięki tym pracom MacNeish ustalił chronologiczną sekwencję dziewięciu faz kulturowych Kanionu Diabła: najbardziej prymitywna i najstarsza z Tamaulipas, faza Diablo, sięga 12 000 lat przed naszą erą. i przedstawia oryginalne, koczownicze życie Amerykanina w Meksyku; Po nim następują fazy Lerma, Nogales, La Perra, Almagre, Laguna, Eslabones i La Salta, aż do kulminacji w fazie Los Ángeles (1748 r.).

WIZYTA DO KANIONU DIABŁA

Znając historyczne - a raczej prehistoryczne - tło Diabelskiego Kanionu, nie mogliśmy oprzeć się pokusie odwiedzenia jednej z kolebek cywilizacji w naszym kraju. Tak więc razem z Silvestre Hernández Pérez opuściliśmy Ciudad Mante w kierunku Ciudad Victoria, gdzie dołączyłby do nas Eduardo Martínez Maldonado, drogi przyjaciel i wielki znawca niezliczonych jaskiń i stanowisk archeologicznych w stanie.

Z Ciudad Victoria pojechaliśmy drogą prowadzącą do Soto la Marina i około godzinę później, na pierwszych wzniesieniach Sierra de Tamaulipas, skręciliśmy w prawo wzdłuż 7-kilometrowej drogi gruntowej, która doprowadziła nas do małej społeczności; Stamtąd dotarliśmy do ostatniego punktu, do którego mogliśmy dotrzeć ciężarówką, na ranczo bydła, gdzie Don Lupe Barrón, odpowiedzialny za majątek i przyjaciel Dona Lalo, przyjął nas bardzo serdecznie.

Wyjaśniając cel naszej wizyty, poprosił swojego syna Arnoldo i Hugo, innego młodego człowieka z rancza, by towarzyszyli nam w wyprawie. Tego samego dnia, późnym popołudniem, wspięliśmy się na grzbiet w Sierra i zeszliśmy porośniętym kleszczami wąwozem w kierunku dna kanionu, którego bieg podążaliśmy w dół rzeki, aż do jego ujścia do Kanionu Diabła; z tego miejsca kierujemy się na południe bardzo wolnym tempem, aż do wspinaczki po zboczu szerokiego tarasu aluwialnego, który wznosi się na lewym brzegu strumienia. W końcu dotarliśmy do Planilla i Cueva de Nogales.

Natychmiast zbadaliśmy jamę, jedno z największych i najbardziej imponujących schronów skalnych w Diabelskim Kanionie, i znaleźliśmy na ścianach szczątki malowideł jaskiniowych, z których większość była słabo dostrzegalna, z wyjątkiem kilku odcisków dłoni w kolorze czerwonym; Niestety widzieliśmy również dużą ilość współczesnych graffiti wykonanych przez myśliwych, którzy używali płaszcza jako obozu.

Następnego dnia rano wyruszyliśmy pieszo do miejsca narodzin kanionu, aby zwiedzić inne miejsca. Po 2 km trasy znajdujemy Jaskinię 2, zgodnie z numeracją Grupy Esparta, na której ścianach godne podziwu są dwie duże serie „napisów”, wszystkie pomalowane czerwoną farbą, tak dobrze zachowane, że wydają się być wykonane niedawno. . MacNeish nazywa te typy rysunków „znakami zgodności”, to znaczy „znakami konta” lub „znakami numerycznymi”, które być może reprezentują archaiczny system numeracji, w którym kropka i linia były używane do rejestrowania akumulacji ilości lub na sposób jakiegoś rustykalnego kalendarza rolniczego lub astronomicznego; MacNeish uważa, że ​​tego typu „znakowanie” występuje od bardzo wczesnych stadiów, takich jak Nogales (5000-3000 pne).

Kontynuowaliśmy naszą podróż przez kanał kanionu i 1,5 km później na pionowej ścianie klifu wyraźnie widzieliśmy Jaskinię 3. Chociaż mierzą od 5 do 6 cm, malowidła naskalne znalezione w tym schronisku skalnym są bardzo interesujące. Widzieliśmy postacie wyglądające na szamanów, gwiazdę, mężczyzn dosiadających trójnożnych zwierząt, jaszczurkę lub kameleona, ptaka lub nietoperza, krowy, wzór w postaci „koła z toporami” oraz grupę postaci lub postaci ludzkich, które wyglądają na nosić rogi, pióra lub jakiś rodzaj nakrycia głowy. Z przedstawienia jeźdźca i „bydła”, możliwego tylko w czasach historycznych, MacNeish wnioskuje, że obrazy zostały namalowane przez Indian Rodzynki w XVIII wieku.

Po przejściu około 9 km od Planilla de Nogales, w końcu zauważyliśmy Jaskinię 1. Jest to ogromna wnęka w żywej skale klifu.

Manifestacje skalne zachowały się dość dobrze, większość z nich znajduje się na niebie lub na dachu schronu. Możesz zobaczyć siatki, linie proste, grupy linii i punktów oraz linie faliste, a także figury geometryczne, które zgodnie ze stosunkowo niedawną interpretacją sztuki naskalnej przedstawiają wizje szamanów w odmiennych stanach świadomości.

Również na suficie znajdują się dwa rysunki, które są zwykle kojarzone z gwiazdami. Być może te rysunki są zapisem zjawiska astronomicznego, które miało miejsce prawie tysiąc lat temu, kiedy w konstelacji Byka pojawił się obiekt sześć razy jaśniejszy od Wenus, widoczny w biały dzień; W związku z tym William C. Miller obliczył, że 5 lipca 1054 r. nastąpiła spektakularna koniunkcja jasnej supernowej i półksiężyca, ta supernowa była eksplozją ogromnej gwiazdy, która dała początek wielkiej mgławicy Rak.

Na suficie i ścianie tego schronienia skalnego znajdujemy również regularną liczbę malowanych rączek, niektóre z zaledwie czterema palcami; Dalej, prawie na podłodze, znajduje się ciekawy czarny rysunek czegoś, co wygląda jak skorupa żółwia.

W drodze powrotnej do obozu, podczas podróży szybko odwodniliśmy się z powodu nadmiernego upału, pogłosu słońca i fizycznego zużycia; Nasze usta zaczęły się łuszczyć, przeszliśmy kilka kroków w słońcu i usiedliśmy, by odpocząć w cieniu topoli, wyobrażając sobie, że pijemy wielką i orzeźwiającą szklankę zimnej wody.

Na krótko przed przybyciem do Arkusza jeden z przewodników powiedział, że sześć miesięcy temu krewny ukrył plastikowy dzbanek z wodą w niektórych skałach strumienia; Na szczęście znalazł go i tym samym nieco złagodził intensywne pragnienie, które odczuwaliśmy, niezależnie od nieprzyjemnego zapachu i smaku płynu. Znowu rozpoczęliśmy marsz, wdrapaliśmy się na Planillę i mając około 300 m przed dotarciem do obozu, odwróciłem się i zobaczyłem Silvestre'a, który właśnie wchodził pod górę jakieś 50 m za mną.

Jednak wkrótce po przybyciu do obozu byliśmy zaskoczeni, że Silvestre się spóźnił, więc natychmiast poszliśmy go szukać, ale nie mogąc go znaleźć; Wydawało nam się niewiarygodne, że zgubił się w tak niewielkiej odległości od obozu i przynajmniej ja wyobrażałem sobie, że stało się z nim coś gorszego. Mając mniej niż litr wody, postanowiłem zostać z Don Lalo jeszcze jedną noc w La Planilla i powiedziałem przewodnikom, aby wrócili na ranczo z końmi, aby poprosili o pomoc i uzupełnili nas wodą.

Następnego dnia, bardzo wcześnie rano, otworzyłem puszkę kukurydzy, aby wypić płyn, a po chwili ponownie krzyknąłem do Silvestre'a i tym razem odpowiedział, że znalazł drogę powrotną!

Później jeden z przewodników na koniu przyjechał z 35 litrami wody; Piliśmy do wyczerpania, dzban z wodą schowaliśmy w skałach schronu i opuściliśmy Arkusz. Arnoldo, który przywiózł inne zwierzęta i przyszedł nam pomóc, opuścił później ranczo inną ścieżką, ale w wąwozie zobaczył nasze ślady i zawrócił.

W końcu po trzech i pół godzinie wróciliśmy na ranczo; Zaoferowali nam posiłek, który smakował jak chwała, więc pocieszeni i uspokojeni zakończyliśmy naszą wyprawę.

WNIOSKI

Delikatna sytuacja, w której żyjemy w Diabelskim Kanionie, miejscu z dala od zwykłych wygód, nauczyła nas wspaniałej lekcji, którą powinniśmy już wiedzieć: chociaż mamy duże doświadczenie jako wędrowcy, zawsze musimy podejmować ekstremalne środki bezpieczeństwa. W podobnych sytuacjach wskazane jest, aby zawsze mieć przy sobie więcej wody, niż myślisz, że potrzebujesz, a także gwizdek, aby usłyszeć cię na wypadek zgubienia się i nigdy, ale nigdy, nie zostawiaj nikogo z uczestników wycieczki w spokoju lub nie tracąc ich z oczu.

Z drugiej strony, we własnym ciele doświadczamy udręki, którą musieli odczuwać nasi przodkowie, poddani kaprysom natury, w ich codziennej walce o przetrwanie na tych półpustynnych ziemiach o tak trudnych warunkach życia. Być może ta udręka, by przetrwać, zmusiła człowieka prehistorycznego na początku do używania manifestacji skał jako odniesień topograficznych do wskazania obecności wody, a później do prowadzenia rejestru przemijania pór roku i przewidywania nadejścia upragnionego sezonu deszcze, wyrażając na skałach złożoną kosmologię, za pomocą której próbował wyjaśnić naturalne zjawiska, które wymykały się jego zrozumieniu i zostały przywołane w sposób przebłagalny. W ten sposób jego duch, myśl i wizja świata zostały uchwycone na obrazach na kamieniach, które w wielu przypadkach są jedynym świadectwem ich istnienia.

Pin
Send
Share
Send

Wideo: Odkrycie 10 tysięcy prehistorycznych grot wykutych w skale u podnóża Himalajów (Może 2024).