Eugenio Landesio w Cacahuamilpa i Popocatépetl

Pin
Send
Share
Send

Istnieje rzadka broszura napisana w 1868 roku przez włoskiego malarza Eugenio Landesio: Wycieczka do jaskini Cacahuamilpa i wejście do krateru Popocatépetl. Zmarł w Paryżu w 1879 roku.

Wyszkolony w Rzymie Landesio miał jako studentów młodych ludzi, którzy przyszli mu dorównać, a niektórzy go prześcignąć. Oczywiście José María Velasco.

Aby odwiedzić jaskinie Cacahuamilpa, Landesio i jego towarzysze podjęli staranność, która zapewniła służbę ze stolicy do Cuernavaca, a stamtąd kontynuowali na koniach: „Wyjechaliśmy przez bramę San Antonio abad i udaliśmy się drogą do Tlalpan, minęliśmy przed małym miasteczkiem Nativitas i Hacienda de los Portales; Po rzece Churubusco, którą uznaliśmy za całkowicie wyschniętą, przeprawiliśmy się przez miejscowości o tej nazwie. Następnie zjeżdżamy z prostej ścieżki i kierując się w lewo, mijamy przed osiedlami San Antonio i Coapa. Następnie przez bardzo niski most minęliśmy potok Tlalpan i wkrótce dotarliśmy do Tepepan, gdzie zmieniliśmy konie i zjedliśmy śniadanie ”.

W jaskiniach Cacahuamilpa przewodnicy „wspinali się tu i tam, po nierównych krawędziach tych ścian, jak pająki, łamiąc i gromadząc w nich konkrecje, aby sprzedać je nam, kiedy wyjeżdżaliśmy ... Ta mała podróż, którą podróżowałem, jest bardzo interesująca, będąc w stalaktyty zwisające ze sklepień tworzą przepiękne pająki o zróżnicowanej i kapryśnej formie; inne, obijając ściany ekstrawaganckimi rysunkami, dają wyobrażenia o pniach i korzeniach, które czasami łączą się ze stalagmitami, tworząc wspólną bryłę. W jakiejś części wznoszą się ogromne stalagmity imitujące wieże, piramidy i stożki, wszystkie z białego marmuru; w innym hafcie tapicującym podłogę; naśladując w innych pnie drzew i roślin zielnych; w innych prezentują nam modele świec "

„Następnie dotrzesz do Sali Umarłych, której imię podano, ponieważ znaleziono tam zwłoki całkowicie nagiego mężczyzny, a obok niego zwłoki jego psa; i zapewniają, że spaliwszy już wszystkie swoje topory, nadal spalał swoje ubranie, aby uzyskać więcej światła i wydostać się z jaskini; ale to nie wystarczyło. Jakie byłyby twoje pragnienia? Był ofiarą ciemności.

Podobnie jak w świątyni w Luksorze w Górnym Egipcie, w tym cudu natury pojawiły się podpisy zwiedzających, niektórzy słynni: „Czerń ścian jest powierzchowna, to smuga, którą zwykli pisać, drapiąc czubkiem brzytwa, wiele imion, wśród których znalazłem te moich przyjaciół Vilara i Clavégo. Znalazłem również informacje o cesarzowej Carlocie i innych ”.

Po powrocie do Meksyku Landesio i jego towarzysze podróży ponownie zabrali dyliżans z Cuernavaca do stolicy, ale zostali okradzeni na krótko przed Topilejo, tracąc zegarki i pieniądze.

Na wycieczkę do Popocatepetl Landesio pojechał dyliżansem z Meksyku do Amecameca, wyruszając o świcie trasą San Antonio Abad i Iztapalapa; pozostali członkowie grupy wyruszyli noc wcześniej w San Lázaro do Chalco, gdzie mieli przybyć rano. Wszyscy zebrali się w Amecameca, a stamtąd wjechali konno do Tlamacas.

W różnych okresach siarka z krateru Popocatépetl była wykorzystywana do produkcji prochu strzelniczego i innych zastosowań przemysłowych. Kiedy Landesio tam był, koncesjonariuszami tej eksploatacji, którą moglibyśmy nazwać górnictwem, byli bracia Corchados. „Siarkowcy” - normalnie rdzenni mieszkańcy - dostali się do krateru i wyciągnęli cenną substancję chemiczną wyciągarką do ust, a następnie opuścili ją w workach do Tlamacas, gdzie poddali ją drobnym procesom. Tam „jedna z tych chat jest używana do topienia siarki i redukcji jej do dużych kwadratowych bochenków do celów handlowych. Pozostałe dwa na stajnie i mieszkanie ”.

Landesio musiał również obserwować inną wyjątkową działalność gospodarczą: znalazł kilka „śnieżnych pól” schodzących z Iztaccíhuatl z blokami lodu owiniętymi trawą i workami, załadowanymi mułami, co pozwoliło nam cieszyć się śniegiem i zimnymi napojami w Mexico City. Coś podobnego zrobiono w Pico de Orizaba, aby zaopatrzyć główne miasta Veracruz. "Piaski Ventorrillo są otoczone sznurami lub stopniami porfirycznej skały, które wydają się opadać pionowo po stronie wąwozu, na dnie którego, jak mówią, znajduje się wiele kości zwierzęcych, a zwłaszcza mułów, które zgodnie z tym, co mi powiedziano, przechodzą tam codziennie przejeżdżane przez śnieżne pola, które podmuchy często wypychają z urwiska ”.

W okresie rozwoju alpinistów nie wszystko było sportem. „Zapomniałem powiedzieć: tak jak prawie każdy, kto wszedł na wulkan, mówi i zapewnia, że ​​najsilniejsze trunki można tam pić tak samo jak wodę, więc wszyscy otrzymaliśmy butelkę brandy. Bardzo miły pan de Ameca przyniósł ze sobą pomarańcze, brandy, cukier i kilka filiżanek; zrobił rodzaj trunku, który jest pijany na gorąco i nazywa się tecuí, bardzo mocny i tonizujący, który w tym miejscu nam smakował wyśmienicie ”.

Nie zawsze był dostępny najbardziej odpowiedni sprzęt, np. Kolce: „Poszliśmy na wulkan; Ale wcześniej owinęliśmy buty szorstką sznurem, żeby się trzymało i nie ślizgało się po śniegu ”.

Landesio naszkicował krater Popocatépetl, który później namalował olejem; Tak napisał o tym widoku: „Bardzo pochwycony i prawie leżąc na ziemi, obserwowałem dno tej otchłani; Znajdował się w nim rodzaj okrągłego kotła lub stawu, który ze względu na wielkość i równomierne ułożenie skał tworzących jego brzeg wydawał mi się sztuczny; w tym, zarówno z powodu koloru substancji, jak iz powodu dymu, który z niej wydobywał się, była wrząca siarka. Z kaldery wznosił się bardzo gęsty słup białego dymu, który z wielką siłą sięgał około jednej trzeciej wysokości krateru, rozprzestrzeniał się i rozpraszał. Miał wysokie i kapryśne skały po obu stronach, które wskazywały, że ucierpiały na skutek gwałtownego działania ognia, takiego jak lód; i rzeczywiście, odczytano w nich efekty plutoniczne i algowe; po jednej stronie zeszklenie i dym wydobywający się z jej szczelin, a po drugiej wieczny lód; jak ta po mojej prawej stronie, która jednocześnie dymiąc z jednej strony, z drugiej wisiała duża i piękna góra lodowa: między nią a skałą była przestrzeń, która wyglądała jak pokój, pokój, ale goblinów lub demonów. Te skały miały w swojej ekstrawaganckiej formie coś w rodzaju zabawek, ale diabolicznych zabawek, wyrzuconych z piekła.

„Ale nie wspomniałem w swojej relacji, że byłem świadkiem burzy pod moimi stopami. Jaka szkoda! Prawdę mówiąc, spojrzenie pod spodem na rozwścieczone elementy musi być bardzo piękne, bardzo imponujące; podróżować szybko, zepsuty, najstraszniejszy z meteorów, promień; a podczas gdy ten ostatni deszcz, grad i wiatr atakują przedmiotową miejscowość z całą swoją siłą i gwałtownością; podczas gdy jest cały hałas, przerażenie i przerażenie, aby być odpornym widzem i cieszyć się najpiękniejszym dniem! Nigdy nie miałem tyle szczęścia i nie spodziewam się go mieć ”.

Pin
Send
Share
Send

Wideo: Popocatépetl Nevado esta tarde del 04-Abril-2019 (Może 2024).