Droga do Cotlamanis (Veracruz)

Pin
Send
Share
Send

Miłośnikom przyrody, którzy lubią długie spacery po różnych środowiskach, podróż na płaskowyż Cotlamanis dostarczy ogromnej satysfakcji.

Podróż rozpoczynamy w Jalcomulco, Veracruz, miejscowości położonej około 42 km od Xalapy, liczącej około 2600 mieszkańców.

Chcąc jak najlepiej wykorzystać nowy dzień, obudziliśmy się, gdy noc dobiegła końca. Aby stawić czoła kilkugodzinnemu spacerowi, potrzebne było pożywne śniadanie. Dzięki oporze osłów, które niosły nasze paczki, mogliśmy się odciążyć i mając tylko manierkę i kamerę na plecach ruszyliśmy do Cotlamanis.

Przeszliśmy przez mangal; z różnych punktów masz pełną panoramę Jacomulco i ograniczającą ją rzekę Pescados.

Na płaskowyżu Buena Vista, pierwszym zamieszkałym obszarze, jaki znaleźliśmy, znajduje się małe miasteczko; Poruszanie się po nim to kwestia kilku kroków. Ścieżka zaprowadziła nas do kanionu i obserwując krajobraz poczułem, że oszukuje mnie widok: głębokie wąwozy z rzeką w tle zmieszane i przeplatane stromymi wzgórzami. Przepełniona roślinność czasami zasłaniała ścieżkę, a kolor zielony dominował w różnych odcieniach.

Zeszliśmy, a raczej zeszliśmy po schodach wmurowanych w ścianę kanionu. Patrzenie na wąwóz powodowało dreszcze. Ślizgać się i toczyć jak kula spadająca w dół, by zanurzyć się w rzece, przeszło mi przez myśl. Nic takiego się nie wydarzyło. Tylko wyobraźnia nauczyła mnie najkrótszego sposobu na odświeżenie się.

Te schody z pnia drzew podążały za sobą. Są konieczne, aby zejść, więc są trwale na miejscu. Wąskość ścieżki sprawiała, że ​​trzeba było jechać w jednym szeregu i ciągle się zatrzymywała, bo zawsze był ktoś chętny do podziwiania krajobrazu z danego miejsca. Nie brakowało tych, którzy używali go jako pretekstu do chwilowego odpoczynku i doładowania.

Okrzyki podziwu wzrosły przy wodospadzie Boca del Viento. Jest to gigantyczne zbocze skalne o wysokości około 80 m. W podstawach muru znajdują się wyraźne wgłębienia, które tworzą malutkie jaskinie. W porze deszczowej woda spływa po ścianie gwałtownie; powstaje cenota, która może być ograniczona szczeliną u podnóża zbocza. Nawet bez wody to miejsce jest imponujące i ma wspaniałe piękno.

Kontynuujemy schodzenie przez to, co znane jest jako La Bajada de la Mala Pulga, w kierunku Xopilapa, miasta położonego głęboko w kanionie, liczącego około 500 mieszkańców. Uderzyło mnie, jak utrzymują go w czystości. Domy są bardzo malownicze: zbudowane są z bajareque, a ściany zdobią kosze i doniczki; Są termiczne i łatwe do zbudowania przy użyciu otate. Gdy konstrukcja jest wykończona grubymi bali, które pełnią funkcję filarów, otate jest przeplatana lub tkana, aby utworzyć huacal domu. Później uzyskuje się rodzaj gliny, którą łączy się z trawą. Całość zwilża się i kruszy stopami, przygotowuje mieszankę, tynkuje dłonią dla wykończenia. Podczas suszenia możesz umieścić wapno w środku, aby uzyskać lepsze wykończenie i zapobiec rozprzestrzenianiu się robactwa.

Coś osobliwego dla miasta to skała, która leży na rynku z krzyżem osadzonym w górnej części i obszernym wzgórzem w tle. W każdą niedzielę jego mieszkańcy zbierają się, aby u stóp skały i pod gołym niebem celebrować katolicką mszę.

Po trzech i pół godzinie marszu chwilę odpoczęliśmy w Xopilapa i delektowaliśmy się kanapkami na brzegu strumienia Santamaría. Chłodna woda spowodowała, że ​​zdjęliśmy buty i skarpetki, aby zanurzyć w niej stopy. Zrobiliśmy bardzo zabawny obrazek; Spocone i brudne, relaksujące stopy, gotowe na ostateczne wyzwanie: wejście na Cotlamanis.

Kilkakrotne przekraczanie strumienia po małych i śliskich kamieniach było jednym z ułatwień podróży. Kpiną było zobaczyć, kto wpadł do wody. Nie brakowało członka zespołu, który zrobił to więcej niż raz.

Wreszcie wspinaliśmy się na płaskowyż! Ta ostatnia część to przyjemność dla ucznia. Droga jest pełna drzew z żółtymi kwiatami o intensywnym odcieniu, których nazwa jest prosta: żółty kwiat. Kiedy odwróciłem się i zobaczyłem ich kolor razem z wieloma zieleniami, miałem wrażenie kontemplacji łąki porośniętej motylami. Panorama jest nieporównywalna, ponieważ można zobaczyć Xopilapę otoczoną szerokimi i majestatycznymi górami.

W końcu trzeba się bardzo wysilić, bo stok jest bardzo stromy i trzeba się wspinać dosłownie. W niektórych miejscach wydaje się, że zżerają cię zarośnięte zarośla. Po prostu znikasz. Ale nagroda jest wyjątkowa: po przybyciu do Cotlamanis zachwyca się 360-stopniowym widokiem, który rozciąga się do nieskończoności. Jego wielkość sprawia, że ​​czujesz się jak punkt we wszechświecie, który jednocześnie dominuje nad wszystkim. To dziwne uczucie, a to miejsce ma pewną atmosferę przeszłości.

Płaskowyż znajduje się na wysokości 450 metrów nad poziomem morza. Jacomulco znajduje się na 350, ale wąwozy, które schodzą, będą miały około 200 metrów.

W Cotlamanis znajduje się cmentarz z przedhiszpańskimi przedmiotami, prawdopodobnie Totonac. Uważa się, że tak jest, ponieważ znajdują się w centrum Veracruz i znajdują się w pobliżu El Tajín. Widzieliśmy fragmenty czegoś, co prawdopodobnie było naczyniami, talerzami lub innymi kawałkami ceramiki; są to pozostałości po mieście zniszczonym przez czas. Obserwujemy również dwa stopnie czegoś, co mogłoby być małą piramidą. Znaleziono ludzkie kości, które kojarzą się z cmentarzem. To miejsce jest mistyczne, przenosi w przeszłość. Zagadka, którą zawiera Cotlamanis, przenika twoją istotę.

Kontemplacja wschodu słońca lub gdy dzień dobiega końca, to prawdziwy poemat. W pogodny dzień można zobaczyć Pico de Orizaba. Nie ma ograniczeń, ponieważ oko zakrywa tak daleko, jak tylko pozwala.

Rozbiliśmy obóz na polanie na płaskowyżu. Niektórzy rozbili namioty, a inni spali pod gołym niebem, aby cieszyć się gwiazdami i kontaktem z naturą. Przyjemność nie trwała długo, bo o północy zaczęło padać i pobiegliśmy schronić się pod markizą pełniącą funkcję jadalni. Możesz też rozbić obóz w Xopilapa, nad strumieniem i nie wnosić paczek na płaskowyż, bo osły tylko do tego miejsca.

Wzrost nie był wczesny; byliśmy wyczerpani ćwiczeniami, co sprawiło, że spaliśmy jak popielice i czuliśmy się zdrowi. Zejście rozpoczęliśmy z zachwytem, ​​mogąc jeszcze raz cieszyć się pokazem, zwracając uwagę na szczegóły, które z początku pozostają niezauważone, gdy krajobraz jest obserwowany w całości.

Cotlamanis! Pięć godzin marszu, które pozwolą Ci cieszyć się przyrodą i poprowadzą Cię przez dziewicze ziemie naszego Meksyku, przenosząc w odległe czasy.

JEŚLI POTRZEBUJESZ DO COTLAMANIS

Jedź autostradą nr. 150 Meksyk-Puebla. Przejedź Amozoc do Acatzingo i jedź dalej drogą nr. 140, aż do osiągnięcia Xalapa. Nie trzeba wchodzić do tego miasta. Jedź dalej obwodnicą, aż zobaczysz znak Coatepec, przed hotelem Fiesta Inn; tam skręcić w prawo. Będziesz mijał kilka miast, takich jak między innymi Estanzuela, Alborada i Tezumapán. Znajdziesz dwa znaki, które wskazują Jalcomulco w lewo. Po drugim znaku wszystko w porządku.

Droga z Xalapa do Jalcomulco nie jest nieutwardzona; Jest to wąska dwukierunkowa droga. W porze deszczowej można znaleźć kilka dziur. Zajmuje to około 45 minut.

Z Jalcomulco zaczyna się spacer do Cotlamanis. W tym mieście nie ma hoteli, dlatego warto spać w Xalapa, jeśli chcesz wybrać się na wycieczkę we własnym zakresie. W takim przypadku, aby dostać się do Cotlamanis, lepiej zapytać mieszkańców miasta i nadal to robić z każdym, kogo spotkasz po drodze. Nie ma znaku, a czasem jest kilka szlaków.

Najlepszym rozwiązaniem jest skontaktowanie się z Expediciones Tropicales, która może gościć Cię w Jalcomulco i poprowadzić na płaskowyż.

Źródło: Nieznany Meksyk nr 259

cotlamanisJalapaJalcomulco

Pin
Send
Share
Send

Wideo: First Impressions of Veracruz, Mexico (Może 2024).