Kolej, o której marzył Matías Romero

Pin
Send
Share
Send

100 lat po oddaniu do użytku linia kolejowa Meksyk-Oaxaca starej południowo-meksykańskiej kolei nadal zapewnia człowiekowi ogromną usługę i zadziwia nas tym, co było wówczas prawdziwym wyczynem: przekroczeniem surowego i imponującego pasma górskiego Mixteca.

W dzielnicach Vértiz Narvarte i Del Valle w Meksyku nazwa ulicy nosi imię Matíasa Romero. Mniej więcej w połowie drogi kolejowej między Saliną a Cruz i Coatzacoalcos znajduje się miasto Oaxacan, które również się tak nazywa.

W Ciudad Satélite miejska nomenklatura honoruje go w ten sam sposób. A instytut ds. Studiów międzynarodowych i badań Ministerstwa Spraw Zagranicznych z dumą nosi tę samą nazwę. Kto był osobą godną takich wyróżnień? Jaki związek miał z koleją Puebla-Oaxaca, którą zaczęto budować sto lat temu?

WIELOOSOBOWY I BEZMĘCZONY PODRÓŻ

Wielu pamięta Matíasa Romero jako prawie wiecznego przedstawiciela dyplomatycznego Meksyku w Waszyngtonie, gdzie mieszkał przez około 20 lat. Tam bronił interesów kraju podczas rządów trzech prezydentów: Benito Juáreza, Manuela Gonzáleza i Porfirio Díaza. Był przyjacielem pierwszego i trzeciego, a także generała Ulisesa S. Granta, bojownika wojny domowej, a później prezydenta Stanów Zjednoczonych. Romero był także kilkakrotnie sekretarzem skarbu, promotorem działalności rolniczej w południowo-wschodnim Meksyku i zdecydowanym promotorem budowy kolei poprzez inwestycje zagraniczne. Przez ponad 40 lat był w służbie publicznej. Zmarł w Nowym Jorku w 1898 roku w wieku 61 lat, pozostawiając ważne dzieło o tematyce dyplomatycznej, ekonomicznej i handlowej.

Być może mniej osób wie, że Matías Romero był niestrudzonym podróżnikiem. W czasach, gdy podróżowanie 818729 miało podtekst heroizmu, ponieważ w większości kraju nie było prawie żadnych dróg, zajazdów ani wygodnych pojazdów, ta różnorodna postać opuściła Mexico City i dotarła do Quetzaltenango w Gwatemali. Przez około 6 miesięcy był w ruchu. Pieszo, pociągiem, konno, mułem i statkiem pokonał ponad 6300 km. Z Meksyku do Puebla pojechał koleją. Podążał za Veracruz pociągiem i konno. Tam był w San Cristóbal, Palenque, Tuxtla, Tonalá i Tapachula. Następnie udał się do Gyatenakam, gdzie zawarł układ z przywódcą tego kraju. Rufino Barrios. Wrócił do Mexico City po tym, jak zajął się swoimi gospodarstwami i przedsiębiorstwami: uprawą kawy oraz eksploatacją drewna i gumy. W marcu 1873 roku był z powrotem w Gwatemali, tym razem w stolicy, gdzie często spotykał się z prezydentem Garcíą Granadosem podczas półrocznego pobytu w tym mieście.

Jak napisał jego biograf, Romero wspinał się po górach, przemierzał bagna i mokradła oraz przechodził przez „gorące i wilgotne ziemie Veracruz, Campeche i Jukatanu w czasie strasznych letnich miesięcy… Dotarł tam, gdzie przed wiekami dotarli tylko pierwsi zdobywcy”.

To nie była jego pierwsza podróż. W wieku 18 lat, w październiku 1855 r., Wyruszył starą drogą z Oaxaca do Tehuacan, po której przez wieki przemieszczały się stada, które przewoziły główny produkt eksportowy Oaxaca: grana lub koszenila, cenny barwnik bardzo pożądany przez Europejczycy. Jeszcze w tym roku, w którym młody Matías na zawsze opuścił swoje rodzinne miasto, wyeksportowano 647 125 funtów szkarłatu o wartości ponad 556 tysięcy pesos.

Przybył do Mexico City, po pobycie w Tehuacan, na pokładzie jednego z pilnych zadań Don Anselmo Zurutuza, przedsiębiorcy transportowego, który połączył stolicę Republiki z Pueblą i Veracruz oraz z licznymi miastami w głębi kraju. .

W tym czasie dyliżans był znakiem nowoczesności. Pojazd ten korzystnie zastąpił samochody pompowe, „ciężkie i powolne jak spór spadkowy”, jak napisał Ignacio Manuel Altamirano.

Szczególną fascynację Matíasa Romero zafascynowały innowacje techniczne, które wkrótce przykuły go do kolejnego symbolu postępu: kolei. W ten sposób wkrótce po przyjeździe do Mexico City udał się na spotkanie z postępem prac budowanej stacji kolejowej w Villa de Guadalupe.

W sierpniu 1857 roku po raz pierwszy zwrócił uwagę na lokomotywę: Guadalupe (typ 4-4-0), zbudowaną przez Baldwina w Filadelfii w 1855 roku, która została częściowo przejechana z Veracruz na 2240 metrów centralnego Altiplano. w wozach ciągniętych przez muły. Niedługo potem odbył swoją pierwszą podróż pociągiem z Jardín de Santiago w Tlatelolco do willi na długości 4,5 kilometra. Znaczna część trasy odpowiadała drodze zainstalowanej w Calzada de los Misterios, która była również wykorzystywana do ruchu powozów, jeźdźców i pieszych.

Burzliwe czasy, przez które przechodził kraj, wkrótce zmusiły Matíasa Romero do podjęcia kolejnych podróży. Rozpoczęła się wojna reformowana, która podążała za prawowitym rządem podczas jego niebezpiecznej pielgrzymki. W ten sposób przebywał w Guanajuato w lutym 1858 r. W następnym miesiącu, już w Guadalajarze, został uwięziony przez zbuntowanych żołnierzy, którzy mieli zastrzelić prezydenta Juáreza. Uwolniony, ale nie przed groźbą egzekucji, pojechał w stronę Pacyfiku na bestii i siodle, które zdobył z własnej kieszeni. W sakwach nosił powierzone mu skromne fundusze Skarbu Federacji. Przybył do Colimy po wyczerpujących nocnych paradach, w znakomitym towarzystwie: Benito Juáreza, Melchora Ocampo, Sekretarza ds. Stosunków i generała Santosa Degollado, szefa podupadłej armii Republiki.

Z tego miasta udał się do Manzanillo, stawiając czoła niebezpieczeństwom laguny Cuyutlán z jej głodnymi jaszczurkami, które wyglądały jak „brązowe pływające pnie drzew” tak wielu, jak było. Zaurianie czekali cierpliwie na błąd jeźdźca lub błędny krok muła, który połknie ich obu. Przypuszczalnie nie zawsze zaspokajały jego żarłoczny apetyt.

Zamiast tego komary, które również atakowały wody stojące, zostały wysłane bez litości. Z tego powodu inny wybitny podróżnik, Alfredo Chavero, powiedział, że w lagunie był „wróg, którego nie można zobaczyć, którego nie można poczuć i którego nie można zabić: gorączka”. I dodał: „Dziesięć lig laguny to dziesięć lig gnicia i miazm, które zaszczepiają przemijające zło”.

Matías Romero przetrwał takie ciężkie transy iw Manzanillo wyruszył do Acapulco i Panamy.Przejechał przez przesmyk pociągiem (była to jego druga podróż koleją), aw Colon wsiadł na inny statek, aby udać się do Hawany i Nowego Orleanu, po przepłynięciu delty Missisipi. . W końcu, po trzydniowej podróży morskiej, przybył do Veracruz 4 maja 1858 r. W porcie tym został zainstalowany transhumantyczny rząd liberałów i tam Romero był do jego usług jako pracownik Ministerstwa Spraw Zagranicznych. 10 grudnia 1858 r. Na pokładzie tego samego statku, na którym przybył (Tennessee), udał się do Stanów Zjednoczonych, aby objąć stanowisko sekretarza poselstwa meksykańskiego w Waszyngtonie. W tym kraju popłynął w górę Missisipi do Memphis, gdzie wsiadł do lokalnego pociągu, który „wszędzie zatrzymywał się i był pełen palaczy, a także kilku bardzo brudnych niewolników i chłopców”. Na Grand Junction minął kolejny pociąg, wagon sypialny i wznowił podróż: Chattanooga, Knoxville, Lynchburg, Richmond i Washington, gdzie dotarł w Wigilię. Przez resztę swojego życia Matías Romero dużo podróżował i bardzo dobrze poznał koleje Stanów Zjednoczonych i kilku krajów europejskich.

KOLEJ PUEBLA, TEHUACAN I OAXACA

Jak wyglądałoby terytorium Oaxaca ze statku kosmicznego? W większości byłby postrzegany jako zamknięty w sobie, jak w obrębie żywopłotu gór, podnóża i wąwozów. Zimne ziemie byłyby skierowane w stronę ciepłych dolin na wysokości 1 4000 - 1 600 m. Na Pacyfiku, za stromym Sierra Madre, wąski pas wybrzeża o długości około 500 km odwróciłby się tyłem do centralnych dolin, pasm górskich i kanionów. Przesmyk Tehuantepec, osłonięty innym ogrodzeniem orograficznym, stanowiłby odrębny region sam w sobie.

Ze szczytów tego uprzywilejowanego obserwatorium rozważane byłyby również dwa szczególne przypadki. Pierwsza, to Mixteca Baja, nieco odizolowana od centralnej części i bardziej zintegrowana geograficznie ze zboczem Pacyfiku. Innym jest Cañada de Quiotepec lub Oriental Mixteca, niski i zamknięty obszar, który oddziela ziemie Zapoteków od centrum i wschodu kraju, i to z tego powodu wymuszone przejście jednej z tradycyjnych tras, które próbowały naprawić względna izolacja Oaxacan. Ta trasa to trasa Oaxaca-Teotitlán del Camino-Tehuacán-Puebla.

Druga prowadzi przez Huajuapan de León i Izucar de Matamoros.

Pomimo swojej wielkiej znajomości różnych środków transportu, Matías Romero nigdy nie był w stanie zobaczyć Oaxaca z powietrza. Ale on też tego nie potrzebował. Szybko zrozumiał potrzebę walki z izolacją i brakiem komunikacji na jego ziemi. W ten sposób podjął zadanie wyjazdu koleją do swojego rodzinnego miasta i stał się zdecydowanym promotorem tego „zwiastuna postępu” w Meksyku. Przyjaciel prezydentów i wielkich osobistości ze świata polityki i finansów w swoim kraju i Stanach Zjednoczonych, wykorzystywał swoje związki do promowania firm kolejowych i innych działań służących poprawie gospodarczej.

Od 1875 do 1880 roku rząd Oaxaca zawarł kilka umów koncesyjnych na budowę linii kolejowej, która połączy port w Zatoce, ze stolicą Oaxaca oraz z Puerto Ángel lub Huatulco na Pacyfiku. Brakowało środków i nie prowadzono prac. Matías Romero, reprezentujący swój rodzinny stan, aktywnie promował projekt. Pomógł swojemu przyjacielowi Ulisesowi S. Grantowi, byłemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych, przybyć do Meksyku w 1880 r. Następnie w 1881 r. Doprowadził do powstania w Nowym Jorku firmy Mexican Southern Railroad Co. Prezesem firmy koncesyjnej kolei Oaxaca był nikt inny jak General Grant. W spotkaniu uczestniczyli także inni amerykańscy magnaci kolejowi.

Matías Romero pokładał wielkie nadzieje w tej kolei. Myślał, że da „życie, postęp i dobrobyt wszystkim stanom południowo-wschodniej części naszego kraju. Że… są najbogatsi w naszym kraju i są teraz w naprawdę opłakanym stanie ”. Firma Granta popadła w poważne trudności finansowe i wkrótce zbankrutowała. Były wojownik amerykańskiej wojny domowej został zrujnowany. Do tego stopnia, że ​​Matías Romero pożyczył mu tysiąc dolarów. (Wiele lat wcześniej udzielił również pomocy finansowej Benito Juárezowi, ówczesnemu prezesowi Sądu Najwyższego Narodu. Chociaż pożyczył mu tylko sto pesos.)

W maju 1885 roku uznano, że koncesja wygasła, a firma Mexican Southern Railroad Co. nie położyła ani jednego kilometra torów. Wydawało się, że sen Matíasa Romero zniknął.

Na szczęście dla jego chęci postępu sprawy na tym się nie skończyły. Bez jego interwencji, ponieważ ponownie reprezentował Meksyk w Waszyngtonie, w 1886 r. Została zatwierdzona nowa franczyza dla kolei. Po różnych incydentach administracyjnych i finansowych powstała angielska firma. zbudować go we wrześniu 1889 roku. Prace postępowały szybko. W ciągu zaledwie trzech lat i dwóch miesięcy położono wąską drogę między Puebla, Tehuacan i Oaxaca. Lokomotywa triumfalnie przekroczyła Mixteca Oriental i przejechała przez kanion Tomellín. Pokonał przeszkody dzikiego środowiska, a także niechęć niewierzących i wątpliwości przerażających. Od 1893 roku Southern Mexican Railroad była w pełni sprawna. Znajdowało się tam 327 kilometrów torów. Również 28 stacji, 17 lokomotyw parowych, 24 samochody osobowe i 298 dostawczych. W ten sposób spełniły się marzenia Matíasa Romero, niestrudzonego promotora i podróżnika.

ZAPOMNIANY MATÍAS ROMERO

„Pasażerowie, którzy zostali wygodnie przewiezieni drogą morską, przybywając z Nowego Orleanu i innych miejsc na wybrzeżu Zatoki Perskiej, wysiadają w Coatzacoalcos, aby wznowić swoją wodną podróż teraz na pokładzie luksusowego statku wiosłowego Allegheny Belle (były profesor sprowadzony z Missisipi) która płynie w górę szerokiej rzeki Coatzacoalcos do miejsca zwanego Súchil (w pobliżu obecnego miasta Mátías Romero;), a stamtąd, w brzęczących wagonach, na Pacyfik, gdzie muszą wyruszyć w kierunku San Francisco. " Fantazyjny? nie ma mowy. Powyższe zostało zaoferowane przez Tehuantepec Railway Company z Nowego Orleanu w połowie ubiegłego wieku.

Firma wykonywała jedną przeprawę miesięcznie, a z usługi skorzystały setki gambusinów, którzy w ten sposób przenieśli się do Kalifornii.

W 1907 roku Matías Romero zobaczył przełęcz Coatzacoalcos Salina Cruz, w której świetności było 20 przejazdów dziennie - i dochód netto w wysokości 5 milionów pesos rocznie - ale 7 lat później wyszła z użycia z powodu konkurencji ze strony kanału z Panamy. Jednak w Matías Romero (dawniej Rincón Antonio) działalność kolejowa nie spadła, istniały warsztaty i podobny przemysł mechaniczny o dużym znaczeniu, promowany przez nową kolej panamerykańską (1909), która biegła z San Jerónimo - dziś Ciudad Ixtepec - do Tapachula, tak jak ma to miejsce dzisiaj.

Miasto Matías Romero, liczące około 25 000 mieszkańców, o gorącym klimacie i otoczone krajobrazem Przesmyku, oferuje dwa małe hotele; Castillejos i Juan Luis: istnieją doskonałe filigranowe wyroby ze złota i srebra z sąsiedniego Ciudad Ixtepec (obok Juchitán), które było wojskową bazą lotniczą podczas II wojny światowej.

Pin
Send
Share
Send

Wideo: Bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego priorytetem miasta (Może 2024).